Teoretycznie wygodniej, bo nie trzeba sobie tym głowy zawracać, jednak z punktu widzenia ekonomicznego jest to gorsze rozwiązanie niż w przypadku rozliczania podatku od zysków uzyskanych z tytuły samodzielnego inwestowania w akcje.
Dlaczego?
Odpowiedź jest bardzo prosta - otóż podatek potrącany przy każdej transakcji - zbyciu jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych - pomniejsza nam kapitał, który np. przerzucamy do innego funduszu. Dodatkowo, jak to bywa na giełdzie, możemy w ciągu roku wyjść w sumie na minus, a podatek i tak płacimy - bo został nam potrącony powiedzmy od zysków uzyskanych na początku roku, a to że finalnie na koniec roku wychodzimy na stratach, to już nikogo nie interesuje niestety. W przypadku rozliczeń podatku od inwestycji bezpośrednio w akacje, jeśli rok kończymy na minusie to nie płacimy po prostu podatku. Zatem będąc złośliwym można by powiedzieć, że w przypadku funduszy inwestycyjnych zdarzają się sytuacje, że płacimy podatek od strat. Oczywiście nie jest to tak do końca, bo potrącany jest od zysków. No, ale w ciągu roku może to tak wyjść.
Chcąc dalej drążyć temat należy zrozumieć w jaki sposób są spieniężane jednostki uczestnictwa w otwartych funduszach inwestycyjnych. W zamkniętych tego nie ma, bo oczywiście całość jest nam wypłacana na koniec umówionego okresu.
W przypadku otwartych funduszy inwestycyjnych najczęściej stosuje się dwie metody.
- FIFO - First In First Out - czyli pierwsze weszło - pierwsze wyszło. Jeżeli nie zbywamy wszystkich jednostek uczestnictwa w danym funduszu na raz, to w pierwszej kolejności są sprzedawane jednostki uczestnictwa, które kupiliśmy jako pierwsze.
- LIFO - Last In First Out - w tym przypadku w pierwszej kolejności są zbywane jednostki uczestnictwa, które zostały zakupione jako ostatnie.
Taki delikatny, że tak to nazwę kolokwialnie, "paradoks podatkowy" polega na tym, że sprzedając grupę jednostek z danego funduszu, a nawet wszystkie może nam zostać potrącony podatek Belki, nawet jak mamy stratę na tej inwestycji, ponieważ każda jednostka jest traktowana osobno. Jeżeli niektóre jednostki, kupione w innym terminie zarobiły, a cała reszta straciła, to nawet jeżeli w sumie wychodzimy na minus, od tych co zarobiły, zostanie odjęty nam jeszcze podatek.
Załóżmy, że kupiliśmy kilka jednostek uczestnictwa w danym funduszu na próbę, za kwotę X. Była korzystna sytuacja na giełdzie, ceny rosły i przez pół roku zarabiały, a fundusz dobrze się spisywał i byliśmy zadowoleni. No to optymistycznie nastawieni kupujemy 5 razy więcej jednostek tego funduszu. Nagle pojawia się spory problem na światowych rynkach, duża korekta lub nawet ryzyko bess, próbujemy uciec (co nie jest tak łatwe w przypadku funduszy inwestycyjnych jak w przypadku akcji, bowiem transakcja trwa zwykle kilka dni) . No i w efekcie wychodzimy na sporych stratach, ale ratujemy kapitał, jednak te jednostki kupione na początku roku nadal są na plus. W takim przypadku od zysków z nich zostanie nam potrącony podatek, mimo że cała transakcja przynosi nam wielką stratę. Kupione w pierwszej kolejności jednostki jedna zarobiły i zysk z nich zostanie opodatkowany.
Niezbyt sprawiedliwe, ale niestety tak jest.
Reasumując, dokonując decyzji o zbyciu jednostek uczestnictwa w całości, częściowo, czy transferze do innego funduszu, warto wiedzieć, które dokładnie jednostki zostaną zbyte i jak zostanie naliczony podatek.
Fundusze Parasolowe
Rozwiązanie parasolowe zostało właśnie wymyślone po to by niepotrzebnie nie obniżać kapitału o podatek, jeżeli nie spieniężamy jednostek. Zwykle taki parasol zawiera fundusze z różnych grup - akcyjnych, hybrydowych, obligacyjnych i rynku pieniężnego, co pozwala w czasie korekt i kryzysów chronić kapitał nie tracąc na podatku. Możemy swobodnie przerzucać środki między subfunduszami i nie zostanie nam odliczony podatek. Jednak minusem takiego rozwiązania jest fakt, że jesteśmy ograniczeni do grupy funduszy wchodzących w składa danego parasola oraz dodatkowymi prowizjami.
Doskonały wpis. Bardzo rzeczowy.
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się z wypowiedzią powyżej - naprawdę świetny wpis. A propos podatków, czy mógłbyś pokrótce wyjaśnić, czym jest podatek Vat r i kto mu podlega? Obiło mi się to o uszy i nie mogę nigdzie znaleźć rzeczowego wyjaśnienia. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńVAT R? To jest chyba przecież deklaracja - rejestrująca podatnika jako płatnika Vat-u.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiegoś dobrego ubezpieczenia dla siebie i chciałbym się dowiedzieć czy fundusze kapitałowe są dobrym rozwiązaniem? jak tak o nich czytam wydaje się to być całkiem ciekawe. Co wy o tym sądzicie?
OdpowiedzUsuń